- Baseny
- brak komentarzy
Czy opłaca się sprowadzać baseny z Czech, jeśli na polskim rynku również mamy dość duży wybór różnych typów basenów, producentów i cen? Czy przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie basenu nie warto byłoby zadzwonić do firmy z Czech, by zapytać o warunki zakupu, instalacji, ale też potencjalne korzyści z wyboru czeskiego basenu?
Materiał powstał przy współpracy z Akvahelp
Jak wyglądają baseny z Czech? Przykłady realizacji
Na czeską firmę Akvahelp, zajmującą się budową basenów natrafiliśmy, przeglądając któregoś dnia Facebooka. Na jednym ze zdjęć rozpoznaliśmy basen, o którym napisaliśmy już wcześniej w jednym z artykułów. Chodzi o basen na Złotej 44 w Warszawie. Wszystko wskazywało na to, że zanim basen pokonał drogę z parteru na 8 piętro, odbył “nieco dłuższą” podróż do Warszawy – z samych Czech.
Już sam pomysł budowy basenu na jednym z pięter wysokiego apartamentowca to dość egzotyczny koncept, ale zamówienie takiego basenu z fabryki odległej o kilkaset kilometrów to rzecz, która również wzbudza ciekawość.
Zejdźmy jednak kilka poziomów niżej i zobaczmy, jak baseny stalowe z Czech mogą wyglądać w przydomowym ogrodzie.
Baseny Akvahelp. Jak mogą wyglądać czeskie baseny w przydomowych ogrodach Polaków?
Wspomniana marka Akvahelp działa od prawie 30 lat i w tym czasie instalowała baseny nie tylko na terenie rodzimych Czech, ale też w kilku innych Państwach wspólnoty europejskiej. Wiele z realizacji czeskiego producenta basenów to zlecenia wykonane na rzecz klientów instytucjonalnych – parków wodnych, hoteli, aquaparków, ośrodków SPA itp.
W takich przypadkach, gdy w grę wchodzi wydatek proporcjonalnie dużych środków, zlecający już na etapie zamawiania muszą mieć jak największą pewność, że inwestują w produkt „pewny”. Na pewno takie poczucie zwiększają różnego rodzaju potwierdzenia na piśmie, choćby certyfikaty poświadczające wysoką jakość jak Certyfikat systemu zarządzania jakością oraz Certyfikat systemu zarządzania środowiskowego.
(fot. Basen Akvahelp z Czech we francuskim Kemping La Nubliere)
(fot. Basen produkcji Akvahelp, Bolesławiec, Polska)
Pandemia, zmiany na ziemi i zwiększone inwestycje w miejsca, w których spędzamy czas i mieszkamy. Baseny i sauny dla każdego!
Wstrząs, jaki wywołał koronawirus, pociągnął za sobą zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń nie tylko Polaków. Wiele osób zmieniło tryb pracy na zdalny, więc niektórym zaczęło brakować powierzchni. Dla innych powierzchnia ta okazała się nagle niewystarczająco funkcjonalna. Ograniczenia w podróżowaniu, zwiedzaniu innych krajów, miejsc wywołały potrzebę przearanżowania przestrzeni domowej oraz ogrodu. Producenci basenów w Europie, ale też na innych kontynentach spotkali się z popytem ze strony klientów, którego w wielu przypadkach nie byli w stanie zaspokoić. Między innymi w Niemczech po kilku tygodniach od wprowadzenia obostrzeń „nie było już czego sprzedawać”.
Podobne wieści mieliśmy zza oceanu. Choć nie mamy konkretnych danych, to z naszych rozmów z przedstawicielami branży basenowej w Polsce płyną podobne wnioski. Zakup bądź budowa pożądanego basenu w sezonie letnim, były o wiele trudniejsze niż we wcześniejszych latach. Może wobec tego, warto z poszukiwaniem wyjść poza granicę, do naszych południowych sąsiadów?